sobota, 16 czerwca 2012

Odcinek 15


15.
To było takie cudowne znów móc to poczuć. Posmakować go. Czy on powiedział.. ? Mówił o mnie? Mówił o mnie. Moja pierś rosła. On mnie kocha. Kocha mnie. Jak mógł mnie pokochać? Byłam dla niego taka zła. Nie. Nie. Nie. To nie możliwe, a może? Kocha mnie.! W duchu cała się śmiałam. Teraz nic złego nie mogło się zdarzyć. Mieliśmy umacniać swoja więź, może być razem. Może zdoła mnie wyleczyć, wyciągnąć z tej nicości? Tyle czasu nie mogłam sobie z tym poradzić, a wystarczyła jedna rozmowa. Moment. Czułam za sobą jego kroki, ale bałam się spojrzeć do tyłu. Bałam się co ujrzę. A jak to tylko moje przewidzenia, nadinterpretację? Nie, na pewno nie.
Zbliżaliśmy się do domu. Kto do mnie przyjechał? Czemu tu? Kto wiedział? A może ojciec… Nie. Przerażało mnie to, ale obecność Harrego wszystko łagodziła, ot tak.
Weszliśmy do domu. Panował lekki półmrok i chłód. Atmosfera była napięta, w powietrzu unosił się swąd spalonego humoru i lekkości. Na środku salonu stał chłopak. Wysoki, przystojny brunet, Gdy tylko mnie zobaczył rozpromienił się. Popatrzyłam po zdziwionych przyjaciołach. Tylko Liam siedział głęboko w fotelu ze smutną miną.
- Kuba? Co ty tu robisz?- zapytałam. Chłopak podbiegł do mnie i mocno mnie objął. Usłyszałam jak Harry z sykiem wciąga powietrze. Odsunęłam się od Kuby i popatrzyłam na niego z dystansem. Nic się nie zmienił.., ale co on tutaj robił? Czekałam na wyjaśniania.
- Mówiłaś, że jesteś w Holmes. Przyjechałem do Londynu do kumpla na dwa tygodnie. Postanowiłem do ciebie wpaść.. Wiem, dwa miesiące, ale nie mogłem wytrzymać, myślę, że ciągle mamy szansę. Nie cieszysz się?
- Cieszę się. – powiedziałam machinalnie.- Ale.. Czemu podjąłeś decyzję za mnie? Matko, Kuba. – załamałam ręce. Dobrze wiedziałam co to oznacza. Zrozumiałam słowa Harrego, które wyrzekł mi przy naszym drugim spotkaniu. Kuba właśnie zepsuł mi życie.
- Ej, zaraz. Kto to jest?- zapytał mnie Harry wskazując na chłopaka. Jako, że ciągle rozmawiałam z Kubą po polsku cały pokój był niewtajemniczony. Tylko Liam wiedział co się dzieje, co tłumaczyło jego ponurą minę.
- Kuba-Harry. – przedstawiłam ich. Obaj spojrzeli na mnie jakoś obco.
- Tylko Kuba?
- Tylko Harry?- powiedzieli obaj w tej samej chwili. Odebrało mi mowę. Nie byłam w stanie myśleć, a co dopiero ubrać to w choćby na pozór logiczne słowa.
- Po co do mnie dzwoniłaś, jak masz innego na boku?! Myślałaś, że jak przyjedziesz do Polski to też nie zostaniesz sama? – zaczął na mnie krzyczeć Kuba. Wiedziałam do czego jest zdolny.
- Dlaczego mnie pocałowałaś, dałaś mi nadzieję, jak wiedziałaś , że w Polsce masz kogoś innego? – zapytał Harry. W jego oczach widziałam prawdziwy ból. Wiedziałam ile poświęcenia kosztowało go wyznanie mi miłości.
- To nie tak…- jęknęłam.- Dzwoniłam zanim się z tobą pogodziłam.. Przecież wiesz, jak było. – zwróciłam się do Harrego.
- Ale kogoś miałaś.. Naprawdę miałem być tylko tymczasowym chłopakiem zastępczym.?
- Nic nie rozumiesz.. Poza tym jakiś czas temu ty potraktowałeś mnie tak samo. – zarzuciłam mu. Ze szklanki się wylało. Harry popatrzyła na mnie groźnie. Widziałam jak w jego oczach wszystko umiera.
- A mi się nie należą żadne wyjaśnienia? Jak do mnie zadzwoniłaś, pomyślałem, że to na poważnie. Dla ciebie rzuciłem najładniejszą laskę w szkole.. Matko, jaki byłem głupi..
- Po tym co mówisz muszę ci przyznać racje.- powiedziałam ostro i zwróciłam się do Harrego patrząc na niego łagodnie.- Harry, zrozum,.. To nie miało być tak..
- Teraz to już nie ważne. Zapomnij.- rzucił Harry.
- Stary, daj jej się chociaż wytłumaczyć..- zainterweniował Liam. On mnie rozumiał. Rozumiał sytuację.
- Ja wiem co ona chce powiedzieć. Przykro mi, Oliwia. – ostatnie spojrzenie przepełnione bólem, cierpieniem i zdradą. Przecież nic złego nie zrobiłam. Boże, ratuj! – Hey, Kuba. Znam dobry bar w Holmes..
- Jasne. Chodź. Bezsensu się tłukłem taki kawał drogi…
Patrzyłam jak dwóch moich, przyszłych, niedoszłych, byłych chłopaków odchodzi zostawiając mnie w totalnym otępieniu. Poczułam się krucha. Wszystko zaprzepaściłam. Co mi pozostało? Miałam ogromną nadzieję na koniec tej piekielnej wojny, a tymczasem rozpętałam nową. Nie rozumiałam czemu Harry się na mnie złościł. Ostatnio postąpił ze mną tak samo. Różnica była tylko jedna. Wtedy mnie nie kochał. Ja go nie kochałam. On nie kochał Emily, a przynajmniej nie całkiem. Tym razem Harry poczuł się zdradzony. Zdradzony przeze mnie. Mogłam tylko płakać. Objęło mnie silne ramię.

Nie mogłem patrzeć jak ona się tak męczy. Sprawiało mi to jakiś niewysłowiony, niefizyczny ból, jakby ktoś otwartą ranę posypywał solą. Chciałem być przy niej, zaopiekować się nią. Była taka bezbronna. Wiedziałem, że czasem opowiadam się nie po tej stronnie co powinienem, ale nie mogłem inaczej. Ona miała w sobie jakiś magnes, który kazał mi się nią opiekować, jak szczeniak, który wymaga stałej ochrony i patrzy swoimi oczkami, posługuje się swoją słodkością.
Objąłem ją ramieniem i mocno przytuliłem do piersi. Oliwia zachlipała i wtuliła się w moją bluzę.
- Cicho, będzie dobrze. – szeptałem, choć wiedziałem, ze wcale nie będzie. Rzadko wszystko jest w porządku., więc czemu teraz miałoby być inaczej. Mogłem być dla niej tylko wsparciem, nic innego nie byłem w stanie uczynić.
Od dawna patrzyłem jak Oliwia zbliża się do Harrego i wiedziałem, że będą kłopoty. Harry rzadko kochał, czym sprawiał dziewczynom niewysłowiony ból. A jak już się zakochał to kazał im piekielnie cierpieć przez swoją głupotę. Tym razem jednak było inaczej.
Nie rozumiałem zachowania Harrego. Widziałem w jego oczach cierpienie. Wiedziałem, że cierpi z powodu Oliwi. Role się odwróciły. Zdawało się, ze dopiero dzisiaj on sam sobie to wszystko uświadomił, a Oliwia pokroiła mu serce z szyderczym uśmiechem. Wszystko się posypało jak cienka szyba trafiona kamieniem, miliony szklanych odłamków boleśnie wbijały się i w niego, i w nią. Ale to jej było mi szkoda. Przypominała mi trochę ptaka ze złamanym skrzydłem, drastycznie zniżyła loty i ktoś musiał się nią zaopiekować, by rana się zagoiła, a nie zaogniła. Nie mogłem jej narażać na żadne niepotrzebne zachwiana nastroju. Miałem być oparciem i jej bodygardem, którym się być zobowiązałem. Wiedziałem, że Oliwia już jest na granicy wytrzymałości. Ostatnio było coraz gorzej, jej grób był coraz głębszy. Byłem idiotą pozwalając jej w ogóle się do niego zbliżyć, przecież wiedziałem jak to się skończy, przynajmniej po części. Mogłem ją przed tym uchronić, a wepchnąłem ją w szpony śmierci.
Zaprowadziłem Oliwie na kanapę. Przytuliła się do mnie i szlochała. Robiła sobie ze mnie poduszkę, ale mi to nie przeszkadzało.
Z drugiej strony usiadła Gemma i głaskała ją po głowie.
- Przejdzie mu. – szepnęła. Oliwia się zerwała i popatrzyła na siostrę Harrego.
- Ty nie widziałaś…. Kochać to niszczyć. – powiedziała i zapłakała jeszcze głośniej. Nikt z nas nie wiedział jak przebiegała ich rozmowa w domku dla gości. Co takiego sobie powiedzieli. Wiedzieliśmy jedynie, że miało być dobrze. Gdyby nie Kuba.
- Czemu nie dałaś sobie z nim spokoju? – zapytała Gemma i spojrzała na mnie. – Miałaś Zayna. On by cię nie skrzywdził.
Uśmiechnąłem się do niej nic nie mówiąc. Oliwia pociągnęła nosem.
- Czemu nie dałaś sobie spokoju z Markiem? Miałaś Nialla. – powiedziała.
- Nie miałam. – wyszeptała Gemma. Oliwia spojrzała na przyjaciółkę inaczej, nie umiałem powiedzieć na czym to polega. Ach, te kobiece spojrzenia.
Spojrzałem na Nialla. Zrobił się czerwony.
- I dałam sobie spokój z Markiem. Chyba go nie kochałam. – dokończyła Gemma patrząc na coraz bardziej czerwonego Nialla.
- A ja Harrego kocham. – wyznała Oliwia. – Kocham, jak cholera.
Wszystkich wmurowało. Jeszcze niedawno wyzywali się od najgorszych, i wpychali do basenu. Ja nie byłam zaskoczony. Popatrzyłem po twarzach przyjaciół i mogłem stwierdzić, że jednak nikt nie był zdziwiony. Wszyscy widzieli to co ja.
-  Idę po Harrego. Trzeba to skończyć. – powiedział Louis. Na niego zawsze można było liczyć. Kilka słów i brał się za działanie, a ja mocno trzymałem kciuki.
***

Jednak mieliście racje.. To Kuba. Owszem mogłam to jakoś zmienić, ale to właśnie on mi był potrzebny, żeby przyspieszyć akcję; ) Mam nadzieje, że się nie gniewacie, i że mimo to coś z tego odcinka jest.;) Może być?

Dzisiaj pozostawiam was wolnych od wszelkich pytań z mojej strony.. Mam tylko jedno.. Jak to się skończy, czy się skończy i co będzie dalej? Jedno, ale rozbudowane, ogólne.; ))

Z całego serca dziękuję za tyle komentarzy, zabiliście mnie po prostu i teraz leżę pod stołem. Kocham was i mam nadzieje, że i tym razem mnie nie zawiedziecie. Im szybciej 20 tym szybciej następny, a mówię wam, że warto, bo ja wiem co w następnym się bd działo.xD

Jeszcze raz dziękuję i czekam na wasze opinie. 
Pozdrawiam.!
~H.

PS. Kibicujmy naszym! Polska wygra mecz! Trzymajmy za nich kciuki.;))





22 komentarze:

  1. Nie no czemu w takim momencie koniec? Trochę się pogubiłam z kogo perspektywy była ta druga część? Mam nadzieję, że między Oliwią i Harrym to jeszcze nie koniec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeee... No cóż, zabrakło mi słów. Serio xD I co ja mam Ci napisać? Cudowne, jak zawsze. Tak, zgadłyśmy, że osoba, która odwiedział Liv to Kuba, ale ja nawet nie pomyślałam, że akcja mogłaby się potoczyć w taki sposób. To jest fenomenalne. Strasznie mi ich szkoda, ale w sumie rozumiem Harry'ego. Na impulsywność nie ma rady.
    Zayn... Jest prawdziwym przyjacielem, a nie jakimś gnojkiem i to baaardzo mi się podoba :D
    Czekam na następny odcinek ;)
    + Zapraszam do mnie xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny odcinek . Do samego końca miałam nadzieję że to nie Marei i że nie popsuje naprawionych relacji między Oliwią i Harrym , ale to jednak on i wszystko popsuł, trudno... , ale za to teraz jest presja , czy Harry wybaczy Oliwi , czy będą dalej się kłócić. Mam nadzieję z.e się pogodzą, ale nie muszą od razu , ze już w następnym odcinku będą razem . Nie wiem co wymyślisz i co będzie dalej
    Pozdrawiam =]]]

    OdpowiedzUsuń
  4. genialne *_* juz nie wiem co mam wiecej pisac!! podoba mi sie zachowanie zayna bo jest prawdziwym przyjacielem
    zapraszam do komentowania 31 rozdziału ktory własnie sie pojawił
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, tak przeczuwałam, że to się skończy,ale w sumie musi się coś dziać żeby nie było nudno, tylko szkoda, że wszytko się posypało jeszcze szybciej niż się na dobre zaczęło.
    W sumie jak Kuba do niej wali tekstami, że zostawił dla niej najładniejszą laskę w szkole... To niech się wali -.- Kto normalny i co najważniejsze kochający mówi takie rzeczy swojej "dziewczynie" ? Ja to chyba bym zrobiła mu za to krzywdę eh..

    Wracając do Oliwi i Harry'ego, mam nadzieje, że jakoś im się ułoży w sumie oboje się skrzywdzili on ją z Emily ona do z Kubą i chyba nie powinni mieć do siebie żalu skoro to przeszłość - mimo że teraz wynikają jakieś skutki.

    Liam kocha Oliwie ?? A to bym się nie spodziewała, zaskoczyłaś mnie .. Niekoniecznie pozytywnie bo to zwiastuje jeszcze większe kłopoty - a ja życzę Oliwi i Harry'emu jak najlepiej - nie, że coś mam do Liama..

    No i została jeszcze Gemma i Niall ? Co się pomiędzy nimi takiego wydarzyło ? I co się jeszcze może wydarzyć ? Ja się chętnie dowiem ;)


    [second-chance-to-life.blogspot.com]
    [van-ill-op.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  6. No to nieźle się zrobiło. Ale mówiąc szczerze spodziewałam się jakiegoś szybkiego i gwałtownego zwrotu akcji, jestem na twoich bogach dosyć długo, więc mniej więcej ogarnęłam już twój styl pisania. I mimo tych wszystkich kłótni i w większości, nieszczęśliwej miłości nadal uwielbiam to w jaki sposób piszesz. Owszem, przykro mi że bohaterom tak się wszystko często miesza, ale właśnie za to tak bardzo polubiłam twojego bloga. Właśnie za tę tragedię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale namieszałaś!
    Niech wreszcie się pogodzą.
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. koooooocham to opowiadanie. strasznie podoba mi się styl Twojego pisania. jak się skończy? hm. nie mam pojęcia. zaskocz mnie! pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  9. mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm, czyżby ostra akcja w następnym rozdziale? :D w takim razie, szybciutko, szybciutko dodawaj! :d :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny! Ty ogólnie świetnie piszesz. Mam nadzieję, że Harry będzie z Oliwią, a ten Kuba wróci do Polski. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie! Było tak blisko,już się pogodzili,a tu Kuba. ;( Niech Louis sprowadzi Harrego na ziemie,a nie! Niech Kuba sobie wróci do tej najpiękniejszej dziewczyny w szkole i zostawi ich w spokoju.Szkoda,że tak szybko wszystko się wydarzyło.Ledwo sie pogodzili a już się kłócą. ;(
    Podoba mi się zachowanie Zayna,zachował się jak prawdziwy przyjaciel. :)
    Nie wiem jak się skonczy ale mam nadzieje, że dobrze,szczęśliwie.;)
    Pozdrawiam!
    Natalia Xxx.
    Zapraszam do siebie ;) http://choose-your-last-words.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ohh noo!! a juz bylo tak slodko, kolorowo i dobrze. Kuba, po co tu przyjeżdżałeś ?! Eh.. mam nadzieje ze jakos sie to ułozy. Harry powinien jej wybaczyc, no bo w koncu on zrobil cos podobnego, moze nie to samo no, ale przeciez Oliwia dzwonila do Kuby jeszcze przed pogodzeniem z Harrym. No mysle ze rozmowa z Louisem da Harremu do myslenia i wybaczy Oliwi.
    Nie moge doczekac sie nastepnego rozdzialu!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. WOW...
    brak SŁÓW
    rozdział jest po prostu zarąbisty
    myślałam,że to będzie Kuba,
    ale nie wiedziałam ,że to może tak wyglądać
    Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA NASTĘPNY

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny ;)
    nie mogę się doczekać następnego!

    http://directonersforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. super rozdział!!!
    czekam na następny :P

    OdpowiedzUsuń
  16. CZEMU SKOŃCZYŁ SIĘ W TYM MOMENCIE ????????????????
    CUDO :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
    CZEKAM NA 16

    OdpowiedzUsuń
  17. Jezu jak mi wstyd :( zaniedbałam TWOJE opowiadanie :( byłam do tułu i to wieeeeele rozdziałów do tyłu :( ale na szczęście już wszystko nadrobiłam :D
    Pewno kiedyś to pisałam ale naprawdę, szczerze uwielbiam to w jaki sposób piszesz. Wywołujesz w człowieku wiele emocji pozytywnych jak i negatywnych. Często Twoje teksty dają mi tematy, powody do przemyśleń mojego życia... dzięki :*
    Przechodząc jednak do rozdziału, to jak to w życiu bywa jak już się prawie ułożyło to musiało się spieprzyć. No i tu kolejny argument czemu uwielbiam czytać Twoje dzieła. Pod wielema względami są BARDZO życiowe.
    Czyżby dramat miał się skończyć i w końcu będzie dobrze między Oliwią i Harrym? I hope so :) i co z Gemmą i Niallem? Będą razem?

    Kocham, uwielbiam i wysyłam moc uścisków Dream xx

    OdpowiedzUsuń
  18. super rozdział
    tylko czemu urwany w takim miejscu

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny ^^ Widze ze mamy bohaterki o tym samym imieniu ^^ :D
    Fajny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Ps. http://www.facebook.com/OnexDirectionxPoland Zapraszam na fanpage'a :) Codziennie dodawane są nowinki i zdjęcia chłopców z 1D.

    OdpowiedzUsuń
  21. Serdecznie zapraszam na nowe rozdziały: www.cry-to-me.blog.onet.pl oraz www.dearfriend.blog.onet.pl

    Pozdrawiam,
    Charlie

    OdpowiedzUsuń