13.
Nadzieja
umiera ostatnia. Nadzieja umiera ostatnia. Te słowa brzęczały mi w głowie jak
rój niespokojnych pszczół. Nie rozumiałem ich, albo nie chciałem.
Chwyciłem
ze stołu butelkę z piwem i pociągnąłem łyka. Potem kolejnego, i jeszcze
jednego.
- Nie
przesadzasz? – zapytała pojawiając się koło mnie Gemma. Pokręciłem głową,
milcząc.
-
Harry, przestań. Zachowujesz się jak obłąkany, może już nie pij.
- Może
jestem obłąkany. Zwyczajny psychopata..- zadrwiłem. Gemma popatrzyła na mnie z
troską.
- Chyba
nie słyszysz co mówisz. Nie jesteś psychopatą.
- Nie?
To patrz. – powiedziałem. Wylałem piwo pod nogi i rzuciłem.
Widziałam
jak szybuje. Zielone szkło mieniące się w blasku ogniska. Nie zdążyłabym się
odsunąć nawet gdybym chciała. Tylko, że nie musiałam. Butelka po piwie wcale
nie leciała we mnie.
Zayn
złapał się za ramię i krzyknął. Popatrzyłam w stronę winowajcy. Harry stał
niewzruszony. Spiorunowałam go spojrzeniem.
-
Naprawdę jesteś takim idiotą?!- krzyknęłam nie mogąc się pohamować.
- A nie
widać! – odkrzyknął. – I tak jestem tutaj najnormalniejszy!
- Ale
najgłupszy. – podeszłam do niego naprawdę wkurzona. Czy on musiał zawsze
wszystko psuć?
- No
nie powiedziałbym.. W końcu obracam się w dość osobliwym gronie, w którego
skład wchodzi dręczona uczuciami siostra, wszystko wiedzący tata, oddająca się
wszystkim porządna dziewczyna.. łapiesz tą zabawę słowami?! I czuwa nad tym
wszystkim największy psychopata na świecie.!
-
Chcesz nas wszystkich obrazić.?- zapytałam dość spokojnie pokazując wszystkich
wokół. – Pieprzony idiota! Nawet nie
wiesz co mówisz. Wszyscy chcą dla ciebie jak najlepiej, a ty zachowujesz się
jak ostatni dupek!
- Może
dlatego, że jestem dupkiem? Nadętym frajerem. I wiesz, co? Dobrze mi z tym.
Wolę być dupkiem niż dziwką. – ostatnie słowo wypluł patrząc mi prosto w twarz.
Chciało mi się płakać, ale nie mogłam pozwolić sobie na łzy. To, że Harry tak o
mnie myślał, wcale nie było przyjemnym uczuciem. Przemawiała przeze mnie frustracja.
Harry zasłużył na karę za tak gorzkie słowa.
Historia
lubi zataczać koło, a obietnice są po to by je łamać. Pchnęłam Harrego mocno w
pierś. Tym razem mi się jednak nie udało. Harry straciwszy równowagę pociągnął
mnie mocno za sobą. Kątem oka widziałam, jak Zayn wyciąga ręce by mnie
pochwycić, ale już jest za późno.
Kąpiel
z Harrym w basenie nie była rzeczą, o której marzyłam. Woda była na szczęście
ciepła, ale i tak zaczełam szczekać zębami stojąc w niej po pas.
-
Idioto!- wrzasnęłam pchając Harrego. Zaczął brodzić w wodzie. – Jesteś z siebie
zadowolony?!
Poczułam
jak z twarzy spływa mój makijaż. Musiałam wyglądać jak prawdziwy szop pracz.
- To
nie ja wepchałem nas do basenu! Znowu!- Harry postawił się i stanął pewnie na
dnie. Bez zaskoczenia nie byłam w stanie przesunąć go nawet o cal. Gdy
dotykałam jego klatki piersiowej, pod wypływem wzburzenia, czułam tylko jego
napinające się mięśnie, które zaczęły po chwili drgać. Harry zaczął się
szyderczo śmiać.
-
Gdybym nie był sobą, oddał bym ci. – powiedział patrząc na moje ciągle
uderzające go ręce.
- No to
czekam, bo nie jesteś sobą. – powiedziałam stając całkiem spokojnie z
opuszczonymi rękami. Harry popatrzył na mnie wydawało by się, że z odrobiną
zaskoczenia, pomieszanego z żalem.
- Jak
myślisz, kto mnie zmienił? – zapytał. Delikatnie pokręciłam głową.
- Nie
przypisuj mi całej zasługi. Ja wolałam starego Harrego. – powiedziałam i
podeszłam do brzegu basenu. Zayn od razu podał mi ręce i wyciągnął mnie z wody,
a potem owinął przyniesionym przez Nialla ręcznikiem i przytulił. Gdy
odchodziliśmy z miejsca „zbrodni” pozwoliłam sobie na łzy. Przecież nikt oprócz
Zayna nie widział, a jemu ufałam.
Stałem
jak ten ostatni kretyn w wodzie, która sięgała mi do połowy ud. Kąpiel w basenie
niewątpliwie mnie otrzeźwiła, lecz nie sprawiła, że mi ulżyło. Czułem się tak
samo, a nawet jeszcze gorzej. Z brzegu basenu strzelało do mnie spojrzeniami
pięć osób. Nikt mi nie podał nawet ręki, właściwie czemu mieliby to zrobić?
Bardzo dobrze zdawałem sobie sprawę, że to moja wina. To ja sprowokowałem
Oliwię, do jej niecodziennego zachowania. Ja ją zawsze prowokowałem, by
pokazała mi i całemu światu jakim jestem idiotą. I sprawdzało się.
Zastanawiałem się tylko, dlaczego ona daje mi się wciągać w te moje chore gry?
Może nie jest ich świadoma, tak jak i ja nie jestem do końca przekonany, że
robię to w pełni to rozumiejąc. Czułem, że się zmieniłem i nie chciałem tego.
Dobrze mi było ze starym sobą. Co spowodowało tą zmianę? Czy nasza wspólna noc
miała w tym aż taki silny wpływ. Pamiętałem ją. Pamiętałem jak mi było dobrze,
jak rozkoszowaliśmy się sobą, by potem mieć wyrzutu sumienia. By dręczyły mnie
tak, że nie mogłem z siebie wydusić słowa. Patrzyłem jak Oliwi gaśnie tego dnia
uśmiech. Ona wtedy nic nie rozumiała, nie wiedziała. A ja teraz nie rozumiem.
- Masz
zamiar jeszcze długo tam tak stać?- krzyknął do mnie Liam. Nie był ze mnie
zadowolony, potrafiłem to w pełni pojąć. Usta miał wykrzywione w nienaturalnym
grymasie, patrzył na mnie ciskając błyskawice. Nie chciałem się jednak z żadnym
z nich już kłócić. Wepchnąłem moją dumę i arogancje do kieszeni i niezdarnie
wyszedłem z basenu. Usiadłem na trawie tylko po to by po chwili na niej leżeć i
patrzeć w gwiazdy całkowicie przemoczony. Gdzieś w oddali zagrzmiało. W
powietrzu czuć było burzę.
W
jednej chwili ręcznik spadł mi na twarz. Następnie ktoś mocno pociągnął mnie za
rękę, bym wstał.
- Nie
sądzisz chyba, ze będziesz tu tak leżał? – usłyszałem wściekły glos siostry.
Podniosłem się leniwie. Chwyciłem leżący na ziemi czerwony ręcznik, który spadł
gdy się podnosiłem, przez co wplotły się w niego nieliczne źdźbła trawy.
Westchnąłem gdy Gemma mnie popchnęła, ale posłusznie poszedłem tam, gdzie mi
kazała.
Wchodząc
do domu oślepiło mnie palące się w kuchni światło. Mogłem też dostrzec poświatę
zapalonej w salonie lampki. Unosił się stamtąd cichy, uspokajający głos mojego
przyjaciela i pochlipywanie.
-
Spokojnie. – usłyszałem. – Nie martw się tym idiotą. Przejdzie mu.
Odwróciłem
głowę. Nie chciałem tego słuchać. Na samą
myśl, że wyrządziłem krzywdę Oliwi robiło mi się słabo i miałem ochotę
sam siebie kopnąć w tyłek.
Gemma
ściągnęła brwi przypatrując mi się i wskazała schody. Wiedziałem co mam zrobić.
Podążyłem cicho do mojego pokoju. Za sobą słyszałem kroki mojej siostry.
Wszedłem do pokoju, w którym panował nadzwyczajny bałagan. Pokój nie nastrajał
do poważnych rozmów, czy kłótni. Podniosłem z
podłogi jakieś ciuchy i rzuciłem je w kąt, by Gemma mogła przejść. To
samo zrobiłem z ubraniami z łóżka, na które ciężko opadłem. Splotłem ręce za
głowa. Gemma stanęła przede mną i
podparła się pod boczki.
- Nie
wiem, jak mam z tobą rozmawiać, Harry. – odezwała się wzdychając ciężko.
- Może
nie jak rodzic z nieposłusznym nastolatkiem. – rzuciłem bezczelnie poprawiając
grzywkę.
- A
może to właśnie jest konieczne? Ostatnio naprawdę zachowujesz się jak totalny
imbecyl. Przyprowadzasz do domu jakąś starą kobietę, mówisz, że ci na niej
zależy, a wieczorem z nią zrywasz. Doprowadzasz Oliwie do granic wytrzymałości,
do płaczu, rzucasz w Zayna butelką, obrażasz przyjaciół. Myślisz, ze to
normalne zachowanie?
- Nie,
myślę, że jestem psychopatą. – zadrwiłem.
- Nie
mów do mnie jak gówniarz. O tym właśnie mówię. Co ci jest, Harry? I nie kręć
mi.
-
Gemma, matko! Nic mi nie jest. Wymyślacie sobie jakieś chore usprawiedliwienia,
a może ja mam po prostu gorszy dzień? Nikt o tym nie pomyślał. – zarzuciłem jej
podnosząc się do pozycji siedzącej i splotłem ręce opierając łokcie na
kolanach.
- Nie
miewasz okresu! Poza tym, mieszkałam z tobą całe życie i wiem, jak się
zachowujesz kiedy masz zły dzień. Albo mi powiesz co się dzieje, albo postawię
na swoją intuicję i podejmę drastyczne środki. – uśmiechnąłem się gorzko i
poklepałem miejsce obok. Zwiesiłem głowę. Co miałem jej powiedzieć, jak sam nie
wiedziałem jaka jest prawda?
- Sam
nie wiem co się dzieje, Gem. W żadnym stopniu nie rozumiem swoich myśli, które
plątają mi się jak kłębek nici. To co zrobiłem z Emily.. To ona postanowiła
odejść. Stwierdziła, że za mało się angażuję, dała mi wybór, a ja nie skorzystałem
z możliwości podjęcia decyzji. Podjęła ją za mnie. To chyba najlepsze co mogła
zrobić. A najgorsze, że miała rację, przynajmniej po części.
- Co?
Nic nie rozumiem, Harry. – wyznała. Nie zdziwiłem się. Moja opowieść, była dość
chaotyczna, ale prawdziwa. A Gemma chciała prawdy.
- Ja
też nie. Zapytaj Liama. On wszystko rozumie, nawet lepiej niż ja sam. –
powiedziałem i wstałem. – I nie wahaj się więcej.
Gemma
popatrzyła na mnie pytająco, gdy ja już byłem przy drzwiach.
- Masz
prawo do szczęścia. Mark nie wróci, a Niall tu jest. – wyjaśniłem i
zatrzasnąłem za sobą drzwi. Miałem nadzieję, że Gemma przemyśli kilka spraw. Nie
byłem głuchy, ani ślepy. Widziałem, że między nią, a Niallem coś się rozwija.
Miałem nadzieję, że Gemma będzie miała na tyle siły, by podjąć wyzwanie,
którego ja się bałem.
***
Dobra powoli zaczynam akcję. ;) Mam nadzieje, że wam się chociaż w pewnym stopniu podoba.. ; ))
Następny zapewne po weekendzie..;)
A teraz troszkę odpowiednich pytań.;)
Co się będzie działo z Harrym? Zrozumie coś, a może dalej będzie takim idiotą, co by było wręcz fascynujące.; ) I jak myślicie, czy rozwinie się drugi wątek? A może będzie to tylko epizod? Kto zepsuje sytuację? Kto ją naprawi? Co pozostanie bez zmian?
Dziękuję za wszystkie komentarze, których nie oszukujmy się nie było zbyt wiele. Tym, którzy skomentowali dziękuję.. Reszcie mogę powiedzieć, że jest mi po prostu przykro. Trudno. Dziękuję jeszcze raz.; **
GG do mnie jakby ktoś coś chciał! Jestem dostępna w każdej sprawie.; ))Może akurat, któraś z was czuje silną potrzebę rozmowy;) 43297053
Pozdrawiam.!
~H.
Fajny. czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńBoski! Bardzo mi się podoba. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńfallinhappiness.blogspot.com/
suppper!
OdpowiedzUsuńhttp://galaxy-strawberry.blogspot.com/
ojacie *-* jesteś fantastyczna. kocham tego bloga!
OdpowiedzUsuńWymyśliłam, skoro Harry potrafi być normalny tylko w odosobnieniu, to całkiem sensownym rozwiązaniem jest zamknięcie go w jakimś dużym pomieszczeniu, zainstalowanie kamer i obserwowanie jego poczynań. Taki mały Big Brother. A gdy już wszyscy będą wiedzieli o co chodzi, wypuścimy go wtedy na wolność i wszyscy będą zadowoleni xD On sam może sobie później obejrzeć DVD z własnego przedstawienia.
OdpowiedzUsuńJak on to robi, że bez Oli jest taki mądry, słodki, spokojny i całkiem sensowny a przy niej wychodzi z niego demon wcielony? Deana i Sama mu potrzeba - niech odprawią jakieś egzorcyzmy bo może coś nieprzyjemnego go opętało. W zasadzie brakowało mi z lekka Em, niewiele jej było, nie bardzo było nam dane ją poznać ale polubiłam ją. Hmm była taka, jakby to nazwać, stanowiła neutralizator całej unoszącej się w powietrzu, toksyny.
Czy Gem posłucha swego niezrównoważonego psychicznie brata? owszem chciałabym bo uwielbiam czytać wszystko co niesie za sobą rozbudowanie wątku Nialla. Tylko, że pewnie ona też będzie się wahać. Widocznie to u nich jest rodzinne. Zdaje się, że z tego rzutu butelką będzie jeszcze afera bo nie sądzę żeby Malik tak to zostawił, zważywszy na to, że Oli powoli zaczyna przypominać chodzący wrak. I tak sporo wytrzymuje. Znając mnie pieprznęłabym mu pogrzebaczem przez plery (bo twarzy szkoda - lol ) i poszła tam gdzie by mnie nogi poniosły. Ale ja nie mam uczuć a jej zależy xD
Hazza może się cieszyć bo pomimo wszystko wciąż dba o niego siostra. Ciekawe tylko jak długo to potrwa.
A w ogóle zapraszam na http://kiss-of-the-dead.blogspot.com leciutki odstresowywacz xD (jest w ogóle takie słowo? oO )
Zaciekawiłaś mnie cholernie i uświadomiłam sobie, że z każdym rozdziałem coraz bardziej się od niego uzależniam i chce więcej.Świetnie piszesz !!
OdpowiedzUsuńCo do Harry'ego to błądzi chłopak zachowuje się tak dziwnie, mało naturalnie, nie wiem co mu chodzi po głowie i dlaczego aż tak drastycznie się zmienia, a więc mam nadzieje, że to co powie Liam choć troche go usprawiedliwi.
Czyżby miał wyniknąć nowy związek Niall i Gemma ? :D ciekawie nie powiem ;) Mam nadzieje, że w kolejnym odcinku troche nam ich przybliżysz i pokażesz co pomiędzy nimi jest :)
No i zostaje Zayn i Oliwia - szczerze to chyba lepiej byłoby gdyby Zayn się w niej nie zakochał, bo mimo że z Harry'm jak narazie nie jest kolorowo tak myśle, że kiedyś będzie !!
second-chance-to-life.blogspot.com
van-ill-op.blogspot.com
Dlaczego Harry nie powiedział w prost Gem co mu chodzi po głowie i co myśli tak na prawdę o Oliwi ?? Nie wiem ale może kiedyś się przed kimś otworzy i postara się o Oliwie, która też ukrywa przed chłopakiem co tak naprawdę czyje . Mam nadzieję ze ktoś pomoże naprawić relacje miedzy skłóconymi postaciami ale mam nadzieję że niezbyt szybko bo wolę byś jak najdłużej pisała , bo jak się człowiek do czegoś przyzwyczai to później bez tego jest tak ... jakoś smutno. Ale to dopiero początek wiec niema mowy na razie o żadnym końcu Odcinek SUPER jak zwykle czekam na następny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aneta=]
Po pierwsze chcialam bardzo przeprosic za nie skomentowanie poprzedniego odcinka, ale ostatnio mam zapieprz jesli chodzi o nauke i poprostu nie maialam czasu.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o te rozdzial, to nie spodziewalam sie takiego wybuchu ze strony Harrego. Troche przesadzil obrazajac wszystkich dookoła, no ale po cześci staram sie byc dla niego wyrozumiala. Czuje cos do Oliwi i pewnie mysl ze wszystko juz stracone, dlatego sie zlosci. Po tym jak sie zachowal, pewnie ma racje. No ale tak jak Liam powiedzial "nadzieja umiera ostatnia".
Pozdrawiam ;*
Widzę, że akcja się coraz bardziej rozkręca. Harry poważnie zbłądził. Mam wrażenie, że wzystko co czuję do Oliwi... on się chce tego pozbyć, dlatego zachowuje się tak, a nie inaczej. Przynajmniej tak to sobie tłumaczę. A może po prostu sam nie wie co tak naprawdę czuje, i dlaczego się tak zachowuje. W tej chwili Harry jest dla mnie jedną wielką zagadką. Oliwia też powinna się nad tym wszystkim zastanowić i poukładać. Jestem strasznie ciekawa jak to się dalej potoczy... Czy oni kiedykolwiek dojdą to poruzmienia i odkryją jakie uczucia nimi kierują? To wiesz tylko ty i mam nadzieję, że dobrze to rozegrasz. ;)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, dużo się w nim dzieje, a ty ewidentnie masz talent do opisywania takich sytuacji :)
Pozdrawiam
Harriet xx
2op-onedirection.blogspot.com
Oj ten Harry. Rozdział bardzo fajny i coraz bardziej podoba mi się rozwijająca akcja. Ja już chce kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńNo to powiem tak: Harry to idiota, ale i tak go lubię. Z jednej strony zachowuje się tak jak się zachowuje, ale mówi się, że ludzie zakochani nie myślą racjonalnie. Czyżby właśnie o to chodziło z naszym Hazzą? Czyżby się zakochał, a na domiar złego umyślnie ranił swoją miłość? No cóż, podoba mi się to, że Harry jest u Ciebie postacią złożoną, a nie kolejnym podrywaczem, który tylko rani i zdradza. Chociaż, chwila, on przecież rani i zdradza... Ale wydaje mi się, że robi to bo jest zagubiony, nie mogę sie doszukać w tym premedytacji czy przyrostu ego.
OdpowiedzUsuńBoże, tak beznadziejnego komentarza dawno nie napisałam -,- A Twój rozdział świetny jak zawsze :D
No to czekam na nn!
+ Zapraszam do mnie ;)
Gorąco zapraszam na nowe rozdziały: www.cry-to-me.blog.onet.pl oraz www.dearfriend.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jestem zaskoczona zachowanie Harrego , zachowuje się gorzej niż świnia. Czy on nie może się przyznać do błędu? Może Oliwia też zawiniła ,ale nie chciała by tak się stało. Wydaje mi się ,że ona by coś więcej chciała tak jak i on ,ale nie może sobie tego uświadomić. Mam nadzieję ,że Gemma mu przemówi do rozumu. Harry rani każdego ,ale najbardziej swoją siostrę i jej przyjaciółkę. Niech Liam się za niego weźmie ,bo z niego nic nie zostanie. Albo dostanie w ryj od Zayna albo od kogoś innego. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuńJa się przepraszam za to ,że nie mam czasu ,ale wkrótce go znajdę więcej ; **
http://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńNie mogę pojąć dlaczego Harry zachowuje się jak dupek.
Niech Gemma i Niall w końcu będą razem.
Czekam na następny <3
Harry!No kurde!Teraz zraża wszystkich dookoła ;(
OdpowiedzUsuńAkcja z butelką,później wybuch gniewu,wszystko dlatego ze podoba mu się Oliwia a boi się jej reakcji? Nie no rozumiem go,ona go'nienawidzi',tak sobie wmawia.To nie zmienia faktu,że zachowuję się jak świnia.Myślę,że powinien przemyśleć swoje zachowanie,przeprosić wszystkich bo tylko pogarsza sytuację aktualnym zachowaniem...
Uuuu Niall i Gemma? Podoba mi się! ;D Niech będą razem.<3
P.S.Jeszcze jedna sprawa.To ja Natalia Xxx. ;) Po długich rozmyślania postanowiłam założyć bloga ( zapraszam w wolnej chwili http://choose-your-last-words.blogspot.com/ ) więc będę teraz komentować z konta google ;) Mam nadzieję,ze ci to nie przeszkadza...
Pozdrawiam!
Natalia Xxx.
Jest po prostu świetny!
OdpowiedzUsuńzapraszam też do siebie!
http://directonersforever.blogspot.com/